Archiwum grudzień 2002


gru 31 2002 OstaTnI DziEN :-)
Komentarze: 1

Mhm koniec roku nadszedl :-)) jeszcze tylko jakies 7 godzin i bedziemy witac nastepny :-)) Ciuchy juz gotowe wisza w szafie, kosmetyki do makijazu gotowe, za kilkadziesiat minut przyjdzie Kasia- bedziemy sie szykować Fryzure mam juz prawie gotowa- ona dokonczy dziela. Wychodzimy z domu po 19 bo jeszcze wpadniemy Sebie zyczenia zlozyc i plyty zanieść. I potem jedziemy... to juz za calkiem niedlugo wiec niestety nie mam teraz zbyt wiele czasu aby cos wstukac, ale troszku chce napisac :) Tymbardziej ze może to byc moja ostatnia notka :P Oby nie :-) No ale chcialam pozegnac ten rok i wszystkie jego wydarzenia:

posiedzenia na placu wolnosci

hektolitry wypitego wina

zloty , imprezy

mniejsze i wieksze znajomosci

rozmowy chatowe

wypady do Bunkra

wakacyjne przygody

przeslawne spacery z Kasia

koncerty

I w ogole wszystko to, co mialo miejsce w tym roku. CO mnie w mniejszym lub wiekszym stopniu ksztaltowalo. Dziekuje osobom ktore mialyna te wszystkoe wydarzenia jakikolwiek wplyw. Dziekuje ! I chyba najwyzsza pora zakonczyc pisanie bloga w tym roku :-)  Do zobaczenia za rok :-)) O ile w ogole przezyje :-))

 

No i na koniec chcialam oczywiscie zlozyc wszystkim najlepsze zyczenia ! Aby ten Sylewester byl najwspanialszy a nadchodzacy rok duzo lepszy niz poprzedni ! :-) Pozdrawiam !

celqa : :
gru 30 2002 SyLwEsTeR :-)
Komentarze: 4

Hueh no o tym to ja jeszvze prawie nic na blogu nie pisalam :-) Najwyzsza chyba pora , tymbardziej ze nie wiem czy go przezyjem. Bo to jest tak. Ide z Kasia na impreze do chlopaka, ktorego Kasia zna juz kilka miesiecy na GG (ja gadam z nim od paru dni) no i raz go Kasia widziala w realu w piatek :-) Poza tym towarzystwa nie znamy wcale. Tylko, to ze ma byc przewaga plci brzydkiej. Sama lokalizacja imprezy tez dosc ciekawa... Bo ulica Sarnia, a jesli ktos sie orientuje to to jest juz na samej granicy miasta. Wiec jakby nie patrzec tamte osoby maja idealna sytuacje aby nas spic, zgwalcic, pocwiartowac zwloki i wrzucic do jakiejs rzeki :-) Heh musze wlasnie sprawdzic czy tam jest jakas rzeka :-) Ale nie dramatyzujmy ! Ja wierze w ludzi i czemu mieliby nam to zrobic ? W sumie takie mile dziewczyny jak my... :-))

Heh chyba jednak skoncze to pisac bo zaczynam sie seria obawiac... a wczesniej jakos tego strachu nie odczuwalam. No ale to ja moze skorzystam z okazji , jesli juz wiecej nic nie bede miala okazji napisac to chcialabym podziekowac wszystkkiim ktorzy czytali mojego bloga i czasem nawet komentowali :-)) Milo bylo go pisac, tymbardziej ze to chyba byl jedyny pamietnik ktory tak dlugo pisalam :-) I tyle w nim napisalam :-) No nie wiem, w kazdym badz razie mam nadzieje ze to sie wszystko dobrze skonczy :-)) 3majcie za mnie i Kasie kciuki :P

BTW: jak juz pisalam: jakbym nie wrocila dajcie poczytac tego bloga moim rodzicom :-)) Niech sie upewnia, jesli jeszcze w ogole maja jakies watpliwosci,  ze jestem zerem.

celqa : :
gru 30 2002 IdEaL
Komentarze: 0

Jej idealni rodzice wzięli œlub idealnie po dwóch latach idealnego narzeczeństwa. Idealnie spędzili idealny miodowy miesi¹c bior¹c dwa tygodnie urlopu od swojego idealnego szefa. Pojechali idealnie nowym samochodem do idealnego pensjonatu dla nowożeńców nad morzem i zostali tam idealnie 14 dni bo więcej nie wypadało idealnym ludziom.

     On się idealnie ucieszył, gdy ona idealnie po miesi¹cu zorientowała się że jako idealna małżonka, idealnie zaszła w ci¹żę. Ich idealny szef pogratulował im i wręczył jej bukiet idealnych róż. Idealni znajomi wykonywali idealne telefony składaj¹c odpowiednio idealne życzenia pomyœlnoœci okraszone idealnymi, według nich, żarcikami. Po idealnie dziewięciu miesi¹cach idealnie noszonej ci¹ży odbył się idealny poród w idealnie czystym szpitalu, pod opiek¹ idealnie wyspecjalizowanych lekarzy.

    Noworodek był idealnie œliczn¹ i zdrow¹ dziewczynk¹, a rodzice byli idealnie ucieszeni. Przeprowadzili się do idealnego mieszkania i wychowywali dziewczynkę jak prawdziwi, idealni rodzice. Wzrastała wœród idealnych form, myœli, uczuć, zwrotów, idealnych mebli, idealnych cioć i wujków.

    Poszła do idealnego przedszkola, gdzie rysowała idealna słoneczka i idealnie œpiewała piosenki o krasnalach i idealnie myœlała o biedronkach. Miała idealnie uczesane włoski i wzbudzała idealny zachwyt wszystkich idealnych znajomych swoich rodziców.

    Gdy poszła do idealnej szkoły musiała być najlepsza, aby nie zawieœć ambicji swych idealnych rodziców. Zawsze miała idealnie wyprasowane ubranka i idealnie ułożone włosy. Idealnie nie zadawała się z tymi którzy idealni nie byli – choć jej idealnoœć nakazywała tolerancję i współczucie. Idealnie odpowiadała na pytania nauczycieli i pisała klasówki. Nigdy się nie myliła i zawsze miała rację – nie dziwne. Przecież była idealna.

    Szkołę podstawow¹ skończyła z idealnym œwiadectwem i bez problemów dostała się do idealnego, najlepszego liceum. Jej idealni rodzice powiedzieli: „Dobrze. W końcu jesteœ idealna tak jak my. Nie zapominaj o tym i nie przynieœ nam wstydu, córko.”

     Uczyła się idealnie. Idealnie o tej samej godzinie wstawała codziennie rano i idealnie punktualnie wchodziła do klasy. Jak zwykle idealnie przygotowana i idealnie wygl¹daj¹ca. Była przecież najlepsza i musiała być idealna. I nic innego się nie liczyło w jej idealnym œwiecie.

     Idealnie przeszła przez liceum, zdała idealnie maturę i idealnie pasowała na ni¹ sukienka na balu pożegnalnym. Dzięki temu wygl¹dała idealnie na zdjęciach, które były przecież idealn¹ pami¹tk¹! Rodzice powiedzieli: „Dobrze. Teraz jesteœ idealnie dorosła. W końcu jesteœ idealna tak jak my. Nie zapominaj o tym i nie przynieœ nam wstydu, córko.”

     Nigdy w całym swym idealnym życiu nie popełniła błędu, nie strzeliła gafy, nie złamała paznokcia.... Ten wypadek nie był z jej winy. Ona była idealna... to była wina tamtego kierowcy. Jej idealne serce odmówiło posłuszeństwa idealnie 4 minuty po tym jak samochód z nie-idealnym kierowc¹ w œrodku nie zatrzymał się, gdy ona idealnie przechodziła przez pasy.

     Rodzice wyrazili idealny smutek i wylali idealnie odpowiedni¹ iloœć łez. Kazanie na pogrzebie było idealnie wzruszaj¹ce, a idealni goœcie wyrażali idealnie głęboki żal. Nawet deszcz padał tego dnia idealnie długo. Wszyscy idealni ludzi byli przekonani, że dziewczyna, która była najbardziej idealna z nich wszystkich za życia, zostanie doceniona także po œmierci.

    

    Idealna dusza idealnej dziewczyny nie została wpuszczona do piekła – diabeł za bardzo się jej bał.

 

    Idealna dusza idealnej dziewczyny nie została wpuszczona do czyœćca – była na to za dobra.

   

    Idealna dusza idealnej dziewczyny nie została wpuszczona do raju – Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo i nie lubi lepszych od siebie.

    

      Idee umieraj¹ tak szybko jak się rodz¹ – nie istniej¹....

    

celqa : :
gru 30 2002 PoDsUMoWaNiE cz. IV (inne)
Komentarze: 0

I nadeszla chwila na ostatnie podsumowania roku, tym razem w roznych kategoriach.

Spelnione marzenie: Wreszcie udalo mi sie namowic rodzicow na samodzielny wyjazd pod namioty nad morze z kumpelami w lecie. Marzylam o czyms takim i sie udalo :)

Najlepsza impreza: Hmm no nie powiem w tym roku bylo ich troche. Najmilsza ? Hmm waham sie miedzy Sylwestrem 2001-2002 a impreza.... echh sama nie wiem :-) Niemal wszystkie byly wspaniale :-))

Najgorsza impreza: Mhm czy impreza moze byc zla ? Nie ma takiej.

Najlepszy koncert: Aaaa ! Zero watpliowsci !  Kult 2 wrzesnia na Placu Wolnosci !

Najgorszy koncert: Dla powodzian na Rynku, byl zbyt dlugi przez to nudny.

Najprzyjemniejsza niespodzianka: Mhm no to tutaj musze chyba powiedziec o moich imieninach. To bylo naprawde bardzo mile, dziekuje jeszcze raz Sebie, Ahajowi, Ratowi, Warusqwi i Kasi za tamten dzien, No i Grzybci ktora tak malodoswiadczenie mnie oszukiwala :P

Raduje sie moje serce bo: Juz za calkiem niedlugo bedzie koniec roku szkolnego :-) Mhm ale jesli chodzi o tamten rok... to moje serce sie raduje poniewaz... Przezylam go. Cala blizsza rodzina nie narzekala specjalnie problemow zdrowotnych ani innych. A to jest chyba powod do radości, prawda ?

Czuje wstyd bo: dosc sporo razy w tym roku w pewnych sytuacjach zachowywalam sie nieodpowiednio... Naprawde wstydze sie do tego przyznac.

Rodzina: Roznie to bywalo, lepiej i gorzej. Troche stracili do mnie zaufanie ze wzgledu na alkohol. ale tak tragicznie nie jest. Zauwazyli i doceniaja ze sie staram w szkole. Ogolnie nie jest tragicznie, ale mogoby byc lepiej :-)

Przyjazn: No wlasnie, nie pisalam nic o przyjazni. Wiec z Kasia... Hmm wydaje mi sie ze nasze stosunki zdecydowanie sie poprawily. Czesciowo stracilam kontakt z Ratem i Seba, ale mysle ze jeszcze nic straconego. Udalo mi sie swietnie dogadac z dziewczynami w klasy i bardzo sie z tego ciesze :-)

Znajomosci: Hmm w tym roku poznalam naprawde wiele nowych osob. Niektore z tycj znajomosci, byly przelotne, skonczyly sie po kilku dniach, tygodniach lub miesiacach. Jednak czesc z nich jest naprawde trwala i czuje (mam nadzieje) ze szybko sie nie skonczy.

Miejsce charakteryzujace ten rok: Hihi zdecydowanie Plac Wolnosci. Tyle sie tam w tym roku wydarzylo :-) Toć to normalnie moj drugi dom :-))

Zdrowie: Hmm oprocz wiecznego kataru i lekkiego przeziebienia nic mi nie dolegalo :-)

I juz nie wiem, nie mam pomyslow na inne kategorie :-) Jak cos wymysle to dopisze :-)) Mais c`est tout pour maintenant :-)

celqa : :
gru 29 2002 Do AhAJa !
Komentarze: 2

Ahaj ! Posluchaj ! I tak wiem, ze bedziesz to czytac ! Zrozum, ze nie chce dla Ciebie zle. Jesli staram Ci sie cos poradzic to nie z litosci, ale dlatego ze chce dla Ciebie dobrze ! Nie mow mi abym przestala sie litowac ! Krzywdzisz mnie w ten sposob! Wyczuwam wtedy Twoja wrogosc ! Moze i na nia zasluzylam, ale powiedz mi to ze mam sie wiecej nie odzywac to to zrobie ! Nie udawaj ze chcesz mnie dalej znac... Ale w glebi serca i tak wiem ze tego nie chcesz... czuje to.

Powiedziales mi ze nigdy nie potrafiles sie przede mnie otworzyc, powiedziec mi co myslisz, odczuwales przede mna lek (btw ja naprawde nie jestem straszna :-) ) wiec moze i lepiej ze sie rozstalismy, skoro nie stac nas nawet bylo na szczere rozmowy.

Dzisiaj stwierdzilismy ze w ogole sie nie klocilismy. Zwiazek idealny czy przeklenstwo ? Miales racje ! Przeklenstwo ! Bo dopiero po klotniach atmosfera w zwiazku sie oczyszcza.

A i powiedz mi, ile razy mam jeszcze Ci powtarzac ze NIE ZALUJE tego co nas polaczylo. Tak badzo lubisz tego sluchac? To CI ustawie poczte glosowa to sobie dzwonil bedziesz. Warto bylo i wiem to cala soba. Jedyne co, to tak jak Ci napisalam na GG , boje sie najblizszego czasu... kolejnych rozmow pelnych zalu... moze dramatyzuje i nic takiego nie bedzie.. Ale sie boje... Gdybysmy sie w to nie pchali nie byloby teraz ambarasu, ale to nie o to chodzi. Bo wtedy nie byloby tez tych wspanialych chwil.

I jeszcze nasza teraz rozmowa. Kiedys mowiles mi ze pragniesz mojego szczescia. I wierz mi ze nie jesem szczesliwa kiedy widze w jakim stanie jestes (moze nie widze, ale odczuwam po Twoich wypowiedziach) Chcialabym abys zaufal ludziom. Zebys uwierzyl ze sa dobrzy. Zebys odczul ze Twoje otoczenie nie jest Twoim wrogiem , i ze moze byc nawet przyjacielem. Przeciez potrzebujesz ludzi. Wszyscy potrzebujemy, jak juz mówilam - czlowiek potrzebuje innych bo sam, jako jednostka jest niczym.

Echhh sama nie wiem co mam Ci jeszcze napisac. Czesciowo wyjasnilam na blogu. Jednak chcialabym Cię prosic o jedno, raz jeszcze. Jesli moje imie ma Ci sie kojarzyc z czyms nieprzyjemnym, bolem itp, to lepiej abys sie postaral mnie zapomniec. Pragne byc Twoim wspanialym wspomnieniem, do ktorego bedziesz chetnie wracal, a nie okropnym bledem pelnym zalu. Czy o tak wiele proszę ?!!

A tak na koniec: Tej wez sie w koncu podlecz do konca, bo takie niedoleczone przeziebienie moze sie zle skonczyc. Sio do wyrka ! Lezec :P

celqa : :