PoDsUMoWaNiE cz. IV (inne)
Komentarze: 0
I nadeszla chwila na ostatnie podsumowania roku, tym razem w roznych kategoriach.
Spelnione marzenie: Wreszcie udalo mi sie namowic rodzicow na samodzielny wyjazd pod namioty nad morze z kumpelami w lecie. Marzylam o czyms takim i sie udalo :)
Najlepsza impreza: Hmm no nie powiem w tym roku bylo ich troche. Najmilsza ? Hmm waham sie miedzy Sylwestrem 2001-2002 a impreza.... echh sama nie wiem :-) Niemal wszystkie byly wspaniale :-))
Najgorsza impreza: Mhm czy impreza moze byc zla ? Nie ma takiej.
Najlepszy koncert: Aaaa ! Zero watpliowsci ! Kult 2 wrzesnia na Placu Wolnosci !
Najgorszy koncert: Dla powodzian na Rynku, byl zbyt dlugi przez to nudny.
Najprzyjemniejsza niespodzianka: Mhm no to tutaj musze chyba powiedziec o moich imieninach. To bylo naprawde bardzo mile, dziekuje jeszcze raz Sebie, Ahajowi, Ratowi, Warusqwi i Kasi za tamten dzien, No i Grzybci ktora tak malodoswiadczenie mnie oszukiwala :P
Raduje sie moje serce bo: Juz za calkiem niedlugo bedzie koniec roku szkolnego :-) Mhm ale jesli chodzi o tamten rok... to moje serce sie raduje poniewaz... Przezylam go. Cala blizsza rodzina nie narzekala specjalnie problemow zdrowotnych ani innych. A to jest chyba powod do radości, prawda ?
Czuje wstyd bo: dosc sporo razy w tym roku w pewnych sytuacjach zachowywalam sie nieodpowiednio... Naprawde wstydze sie do tego przyznac.
Rodzina: Roznie to bywalo, lepiej i gorzej. Troche stracili do mnie zaufanie ze wzgledu na alkohol. ale tak tragicznie nie jest. Zauwazyli i doceniaja ze sie staram w szkole. Ogolnie nie jest tragicznie, ale mogoby byc lepiej :-)
Przyjazn: No wlasnie, nie pisalam nic o przyjazni. Wiec z Kasia... Hmm wydaje mi sie ze nasze stosunki zdecydowanie sie poprawily. Czesciowo stracilam kontakt z Ratem i Seba, ale mysle ze jeszcze nic straconego. Udalo mi sie swietnie dogadac z dziewczynami w klasy i bardzo sie z tego ciesze :-)
Znajomosci: Hmm w tym roku poznalam naprawde wiele nowych osob. Niektore z tycj znajomosci, byly przelotne, skonczyly sie po kilku dniach, tygodniach lub miesiacach. Jednak czesc z nich jest naprawde trwala i czuje (mam nadzieje) ze szybko sie nie skonczy.
Miejsce charakteryzujace ten rok: Hihi zdecydowanie Plac Wolnosci. Tyle sie tam w tym roku wydarzylo :-) Toć to normalnie moj drugi dom :-))
Zdrowie: Hmm oprocz wiecznego kataru i lekkiego przeziebienia nic mi nie dolegalo :-)
I juz nie wiem, nie mam pomyslow na inne kategorie :-) Jak cos wymysle to dopisze :-)) Mais c`est tout pour maintenant :-)
Dodaj komentarz