sObOtNi PoRaNeK :)
Komentarze: 1
Witanko :))
Jejkuuu jak ja nie lubie sobotnich poranków (w przeciwienstwie do tego uwielbiam piatkowe wieczory). Niestety u mnie w domu sobota jest dniem porzadkow :( A ja nie cierpie sprztac... Tylko czasem zetre kurz z klawiatury zeby było widać literki i dla mnie tyle by starczyło. Niestety moi starsi sa bardziej wymagajacy... No i to zawsze jest powód do awantury... Tłumacze im jaki jest sens wycierania kurzy skoro za tydzien znów na nich coś osiadzie :)) Niestety ten agrument nie za bardzo do nich trafia... Teraz jest jeszcze jazdeczka, bo tatko umówił sie z dziadkiem ze cos pomorze mu robic, ale pogoda nie taka jak trzeba jest (ojejku słonko tak slicznie przygrzewa) i mu sie nie chce i teraz wysłuchujemy jego bluzgania. Mamuska mu mówi zeby zadzwonił do dziadka ze nie przyjdzie ale ten ma jakies problemy... Osobiscie wolałabym aby pojechał- tyle spokoju w domu :D No bo juz sie czepia ze nic nie robie a ja nie umiem nic robic jak oni sa w domu bo sie dowalaja do kazdego szczegolu, a tak to zrobie wszystko co sobie zazycza byle tylko nie patrzyli mi na rece i nie komentowali kazdego ruchu. :) Ale na szczescie zaraz wychodza do biblioteki to im jakas godzine zajmie, hueh "kazałam" im wrócic przed 12 bo mam jechac z Kasia pod Astre a szkoda mi kasy na bilety, a tak to matula da mi karte :) Ale spoko w 2 godziny sie wyrobia (tzn ojciec jednak chyba pojedzie do dziadka HURRa!! :)) ) I wyszłi-- korzystajac z ich nieobecnosci (ach ! Jakie to sa spaniale chwile) ide dac sobie muzyczke głosniej i biore sie za porzadki zeby potem miec spokój :) Pozdrówka :)
Uff no i teraz moge spokojnie kontynuowac... hieh a mezus sie pewnie meczy nad komentarzem :)) I dobrze, bede miala go na kfilke z głowy :)
Ihaaa!
Ta notka jest specjalnie dla jednej osoby, ktora dzisiaj podobno przeczytała mojego bloga, nie spodziewałam sie tego, ale jestem bardzo mile zaskoczona :) Chodzi mi oczywiscie o moją mamusie, ktora nie jest oczywiscie moja prawdziwa, biologiczna mama bo do niej tak pieszczotliwie nie mowie (chyba ze cos chce) no i wolałabym zeby moja rodzicielka raczej nie czytała tego co tu wypisuje :) Ta mamusia jest niestety tylko przybrana, netowa. A szkoda :(( Bo wierzcie mi ze to jest najlepsza mama jaka mozna miec... jest taka madra ze szok... no i zawsze potrafi mi pomoc i doradzic i w ogole swietnie mi sie z nia gada i w ogole nie krzyczy (hueh przez GG to raczej by było trudne :) ) Niestety dawno z nia nie gadalam i nie mialam kontaktu ale to dlatego ze mi GG nie dziala a nie mamy jak inaczej pogadac :( Chlip :( Brakuje mi tych rozmow... ale mam nadzieje ze to niedługo zmieni :D Bo to chyba noramlne ze dziecko teskni za mama, nie ? A ja nawet nie wiem co u niej słychac ? :(( Martusiu koffana daj jeszcze znak zycia ! Swistaczku uwazaj na siebie, nie przepracowywuj sie!! i :))
Tak mi sie właśnie zdaje, ze dawno nie pisałam :) Caaałe kilka godzin.... Może uwazacie ze troche przessadzam z tym pisaniem i robie to tylko po to aby było dużo, ale wierzcie mi, ze tak nie jest. te osoby ktore mnie znaja, wiedza ze jestem raczej wygadana osoba i zawsze mam kazdemu cos nowego do zakomunikowania a poniewaz w domu nikt mnie z reguły nie słucha to"wylewam" swoje przemyslenia, na klawiatura a ona w cudoffny sposób przenosi to na monitor i to jakos w ogole magicznie idzie na calyyy internet, ale tego zjawiska Wam nie wytłumacze bo sama nie wiem jak to sie dzieje :) Czary ? :) A może Wy mnie uświadomicie ? :D