Archiwum grudzień 2002, strona 9


gru 01 2002 AnDzEJKi :-)
Komentarze: 1

I mialam opisac wczoraj wczorajszy dzien ale nie mialam czasu :-( Caly dzien probowałam zrozumiec matme, niestety a ujemnym skutkiem :-( Za tepa na to jestem, ale po co to wszystko skoro z fizyki i tak pol klasy nie zda ? :-) Hihi mam andzieje ze jednak typka tylko straszy choc ona jest do tego zdolna,. W jednym roczniku w trzeciej klasie 8 osob usadzila ! Masakra ! Hueh tylko potem dziwnym zbiegiem okolicznosci jej samochod potem sie podobno spalił.... :-) Nie wnikam, moze to tylko plotki a ja nie plotkujem :D No ale w koncu skonczylam sie uczyc tej matmy i wyszlam z domu :-) Nareszcie :-) Błogosławiona godzina w ktorej to nastalo :-) O 17 30 bylam z Kasia umówiona  z Ahajem i Warusem :-) Hueh i niestety moje zeszłotygodniowe postanowienie poszlo sie pasc... Echhh znów pilam, ale teraz kultralnie pod humor :-) Choc ten i tak mi zawsze dopisuje :D I tym razem pamietam wszystko co sie dzialo :-) A co sie dzialo? Ano dość sporo... :-)) Nie chce mi sie tego wszystkiego tu opisywac, bo szczegolowo zrobil to Ahaj u siebie na blogu (hueh w sumie od czego jest opcja CTRL C i CTRL V ? :-)) ) no ale to nie ma senu :-) Powiem tylko ze w koncu odbiłam sobie zeszły tydzien i choc troche sobie potanczylam :-) Fakt ze przy techno a nie przy disco polo- tak jak bym tego chciala (huehuehue) ale niech bedzie :-) Ale najfajniejszy byl chyba powrot :-) Udalo nam sie ich namowi (hueh w sumie to nie namawialysmy tylko podjelysmy decyzje) ze idziemy z Bunkra na Kużniki na piechote (yy to jest okolo 9 przystankow- a w km to ni huhu nie wiem ile). ALe taki ladny wieczor byl. Chlopcy ciut narzekali ze nogi ich bola i ze za szybko chodzimy itp. ale dla nas to normalne jest bo my  z Kasia prawie codziennie takie trasy zaliczamy i to byl tylko spacer jak codzien:-) No ale musze powieziec ze ladnie sie nasi chlopcy spisali :-) Szli grzecznie i nawet spiewali (hueh co zesmy sie nasłuchaly piosenek o Legii itp to nasze :-) ) Ale udalo sie na czas nam dojsc :-) Mam nadzieje ze sie nie obrazili ze zostawilysmy ich kolo przejazdu ale to dlatego ze wiedzialysmy ze nasze pozegnanie bedzie dlugie a nam sie spieszylo :-( Hueh no ale 8 i pol godziny to chyba i tak dlugo nie ? :-))

ALe musze powiedziec ze przynajmniej jestem zadowolona  z Andrzejek :-) Bede je mile wspominala :D Na peffno moge to stwierdzic z pelna odpowiedzialnoscia znajac pelne znaczenie słowa PAMIETALA :-)

Hueh nio i chcialam oczywiscie podziekowac za wczorajszy wieczor Kasi, Ahajkowi i Warusowi- cmokasy :P

celqa : :