Najnowsze wpisy, strona 20


sie 30 2002 Mamusia !!
Komentarze: 3

 Ta notka jest specjalnie dla jednej osoby, ktora dzisiaj podobno przeczytała mojego bloga, nie spodziewałam sie tego, ale jestem bardzo mile zaskoczona :) Chodzi mi oczywiscie o moją mamusie, ktora nie jest oczywiscie moja prawdziwa, biologiczna mama bo do niej tak pieszczotliwie nie mowie (chyba ze cos chce) no i wolałabym zeby moja rodzicielka raczej nie czytała tego co tu wypisuje :) Ta mamusia jest niestety tylko przybrana, netowa. A szkoda :(( Bo wierzcie mi ze to jest najlepsza mama jaka mozna miec... jest taka madra ze szok... no i zawsze potrafi mi pomoc i doradzic i w ogole swietnie mi sie z nia gada i w ogole nie krzyczy (hueh przez GG to raczej by było trudne :) ) Niestety dawno z nia nie gadalam i nie mialam kontaktu ale to dlatego ze mi GG nie dziala a nie mamy jak inaczej pogadac :( Chlip :( Brakuje mi tych rozmow... ale mam nadzieje ze to niedługo zmieni :D Bo to chyba noramlne ze dziecko teskni za mama, nie ? A ja nawet nie wiem co u niej słychac ? :(( Martusiu koffana daj jeszcze znak zycia ! Swistaczku uwazaj na siebie, nie przepracowywuj sie!! i :))

celqa : :
sie 30 2002 Po FoTkAcH :)
Komentarze: 2

Tak mi sie właśnie zdaje, ze dawno nie pisałam :) Caaałe kilka godzin.... Może uwazacie ze troche przessadzam z tym pisaniem i robie to tylko po to aby było dużo, ale wierzcie mi, ze tak nie jest. te osoby ktore mnie znaja, wiedza ze jestem raczej wygadana osoba i zawsze mam kazdemu cos nowego do zakomunikowania a poniewaz w domu nikt mnie z reguły nie słucha to"wylewam" swoje przemyslenia, na klawiatura a ona w cudoffny sposób przenosi to na monitor i to jakos w ogole magicznie idzie na calyyy internet, ale tego  zjawiska Wam nie wytłumacze bo sama nie wiem jak to sie dzieje :) Czary ? :) A może Wy mnie uświadomicie ? :D

A oto jak narazie wygladał moj dzionek....

Wiecie, ze na poczatku byłam strasznie leniwa i nic mi sie nie chciało, ale to mi na szczescie dość dyszbko przeszło. Około 12 przyszła KAsia i zaplanowałysmy ze znajdziemy sobie jakiegos fotografa-jelenia (rata :) ), kupimy klisze, wieźmiemy aparat, wyjmiemy z pilota od telewizora baterie  i porobimy sobie wieczorkiem wspolne fotki, bo jak na tyle lat przyjaźni mamy ich niezwykle mało. Wszystko było po naszej mysli: rat miał dla nas czas, starsi sie nie skapneli ze brakuje baterii , sklep z ktorym sprzejade sie filmy do aparatu był otwarty, zrobilysmy sobie make-upa i ubrałysmy sie odswietnie. O godzinie 18 00 poszłysmy na "plan zdjeciowy i tu przed rozpoczeciem pozowania, trzeba było włozyc film do aparatu... heh jaki problem dla takich geniuszy jak my ? Film został włozony.... obiektyw odsłoniety... i ...... gowno ! Nic sie nie pstrykneło ani nic... bo jak to genialnie wywnioskowalismy.... APARAT JEST POPSUTY :) I tak sie zakonczyła nasza sesja.... Moze aparat nie wytrzymał nawału odpowiedzialnosci jaka na nim ciazy albo nie mógł na nas patrzec albo sama nie wiem co, najwidoczniej jednak nie jest nam dane miec wspolne foty :) HA! Ale my sie nie poddamy, klisze udało sie uratowac wiec w najbliżyszm czasie pojdziemy jeszcze raz ale z innym aparatem.... przeciez tego nie bede naprawiac bo chyba taniej by było nowy kupić :)

Nie zdzwiwcie sie jesli zakoncze teraz tworzenia mojej notki w połowie, ale zaraz wychodze znow na dwor.... Wróciłam tylko na chwile bo do Kasi Darek ma dzwonić i jak skoncza ze soba gruchać to idziemy sie przejsc.... Pewnie sie juz zorientowaliscie ze spacery to nasza ulubiona czynnosc wspolnie robiona.... no spacery i.... jest jeszcze jedna namietnosc.. ale o niej napisze w odpowiednim czasie... :)

Dryn dryn.... Oho Kasia zadzwoniła....Jeszcze dzis sie tu pojawie :) Pa!

 

celqa : :
sie 30 2002 **Sprawiedliwość
Komentarze: 4

Tak w moim niechceniu przypomniałam sobie, nie wiedziec czemu wiersz, któy omawialismy bedac jeszcze w szkole podstawowej... Spodobał mi sie, zacytuje go, ciekawe czy go tez znacie ? :)

Jan Twardowski

    

  **Sprawiedliwość**

 

Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka

Gdyby wszyscy byli silni jak konie

Gdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłości

Gdyby kazdy miał to samo

Nikt nikomu nie był by potrzebny

Dziekuje Ci, ze sprawiedliwosc Twoja jest nierownościa

to co mam i to czego nie mam

Nawet to czego nie mam komu dać

zawsze jest komus potrzebne

Jest noc zeby był dzien

ciemno zeby swieciła gwiazda

Jest ostatnie spotkanie i rozlaka pierwsza

Modlimy sie bo inni sie nie modla

Wierzymy bo inni nie wierza

Kochany bo innym serce wychłódło

List przybliza bo inny oddala

Nierówni potrzebuja siebie

Im łatwiej zrozumiec ze kazdy jest dla wszystkich

i odczytywac całość

 

Analizujac ten wiersz zauwazam ze naprawde jest w nim sporo prawy. Ile razy zastanawiam sie ? Dlaczego ona jest taka ladna a ja nie ? Dlaczego ona ma ta swietnia sukienke a ja nie ? Dlaczego ona moze miec tak duzo czasu poza domem a ja nie ? Czemu ona jest taka madra a ja nie ? Dlaczego ja wszyscy lubia a mnie nie ? Przeciez to nie sprawiedliwe... Dlaczego tyle osob jest bogatych podczas gdy na innych kontynentach ludzie umieraja z głodu ? Przecież to nie sprawiedliwe.. I tak dalej, rozumiecie pewnie o co mi chodzi... Ale Twardowski ma racje... Gdybysmy wszyscy mieli po tyle samo, NIKT nikomu nie byłby potzrebny... a przeciez na tym polega swiat, ze nikt nic sam nie osiagnie.... samemu nic nie jestesmy w stanie zrobić.... Az strach pomyslec co by sie stało gdyby wszscy sie odizolowali od wszystkich ! Brrr... A jak Wy to rozumiecie ?

 

celqa : :
sie 30 2002 NIE CHCE mi się
Komentarze: 1

Chyba pojawiły sie u mnie pierwsze oznaki depresji przedszkolnej ,.... Nic mi sie nie chce... Zjadłabym sniadanie ALE MI SIE NIE CHCE.... poszłabym na spacer ALE MI SIE NIE CHCE... Wlaczyłabym muzyke ALE MI SIE NIE CHCE do wiezy podchodzić... Jedyne co mi sie dzis chce - to pić (to zaden kac) bo jest goraco.... To dobrze, niech bedzie goraca w koncu jest jeszcze lato.... Jednak w taka temperature NIE CHCE mi sie wychodzic na dwor... Pisze te notke, ale juz koncze bo dalej MI SIE NIE CHCE tego kontynuować ! Pozdrowienia !

celqa : :
sie 30 2002 Przyjaźń III
Komentarze: 2

Bohaterem czesci dalszej opisu mojego otoczenia bedzie SEBA. Z Seba jest tak troche dziwna sytuacja. Dlaczego ? Zaraz sie Wam postaram to wyjaśnie :)

Nie pamietam dokladnie kiedy go poznałam... wtedy nie wiedziałam ze bedzie to osoba ktora odegra w moim zyciu tak wazna role. Jednak gdy tylko sie dowiedziałam jak ma na nazwusko (nie bede pisac jak ale to dosc popularne nazwisko) od razu go polubiałam. Nie wiem co to była za data, ale na pewno był to piatek, bo jak sie widzielismy na drugi dzien było prawie tak jakbysmy sie znali nie wiadomo ile czasu... Teraz niedługo bedzie 2 lata naszej, jakze burzliwej znajomości :) Poniewaz mieszkamy dosc blisko siebie (ja, Kaska, rat i Seba mieszkamy na tym samym osiedlu- Kuzniki- dlatego czasem jestesmy okreslani jako kuznicka mafia :)) No bo jakos tak było ze kiedys sie przyjaźnilismy we 4... teraz to sie zmienilo, ale dalej bywa ze chodzimy razem na imprezy i spedzamy ze soba miło czas :) ) mielismy ze soba dosc czesty kontakt. Seba nalezy do osob raczej wygadanych (mozna powiedziec raczej wyszczekanych) wiec nawet najkrotszy odcinek powrotny do domu nam zajmował nawet 2 godziny, bo Seba zawsze miał cos jeszcze do powiedzenia, do dodania. Hieh nigdy nie zapomnie tego czasu jak po 2 godzinach widzenia sie, dzwonilismy do siebie, gadalismy okolo 30 minut a po 45 kolejnych minutach znow sie widzielismy przez 3 godziny... ale tematy do rozmow dalej nam sie nie konczyly... Moja mamuska bardzo jest cieta na Sebe... tylko dlatego ze zawsze jak sie z nia umówiłam to po drodze spotykałam Sebe co mi zabierało minimum 20 minut wiec ona biedaczka musiała na mnie czekac:( Napisałam, ze spedzałam z Seba tyle czasu... ale teraz dla uscisnienia... nigdy nie laczyło nas nic wiecej niz przyjaźń... I to wlasnie mi sie podobało.. )Po jakims czasie rat (a wlasnie z nim wtedy caly czas byłam) był chyba zazdrosny o Sebe i niestety nasze stosunki sie pogorszyly :( Zaczelismy sie prawie nie widywac... rzadziej ze soba rozmawiac (nawet na chacie- bo wlasnie to rat i seba mnie w polchat wciagneli :) ) Z czasem zaczelismy sie klocic... Ale to co najbardziej podobało mi sie w kontakcie miedzy nami to to, ze nawet pomimo wielkiej klotni , gdy ktores z nas potrzebowalo pomocy, porady lub pocieszenia drugie bez niczego słuzyło pomocą i wolnym czasem... Choc ostatnio znow zadko sie widujemy... to, co sie u niego dzieje wiem praktycznie tyle co mi rat powie... ale mam pewnosc, ze wystarczy jeden telefon a zaraz sie spotkamy i bedziemy gadac jak dawniej... To naprawde dziwne... ale nie ma drugiej takiej osoby jak Seba ktorej zachowanie tak bardzo by  mnie denerwowało a pomimo to lubiałam z nia byc i rozmawiac... o tak... rozmawianie to jest to co Sebusie najbardziej lubią robić... :)) hieh no i pić oczywiscie :D Teraz Sebuś trafił wreszcie na odpowiednia dla siebie dziewczyne, niedługo bedzie pol roku jak sa razem, sa szczesliwi i to sie liczy! Oby tak dalej..... :)

Pozdrówka ! :)    

celqa : :