Przyjaźń III
Komentarze: 2
Bohaterem czesci dalszej opisu mojego otoczenia bedzie SEBA. Z Seba jest tak troche dziwna sytuacja. Dlaczego ? Zaraz sie Wam postaram to wyjaśnie :)
Nie pamietam dokladnie kiedy go poznałam... wtedy nie wiedziałam ze bedzie to osoba ktora odegra w moim zyciu tak wazna role. Jednak gdy tylko sie dowiedziałam jak ma na nazwusko (nie bede pisac jak ale to dosc popularne nazwisko) od razu go polubiałam. Nie wiem co to była za data, ale na pewno był to piatek, bo jak sie widzielismy na drugi dzien było prawie tak jakbysmy sie znali nie wiadomo ile czasu... Teraz niedługo bedzie 2 lata naszej, jakze burzliwej znajomości :) Poniewaz mieszkamy dosc blisko siebie (ja, Kaska, rat i Seba mieszkamy na tym samym osiedlu- Kuzniki- dlatego czasem jestesmy okreslani jako kuznicka mafia :)) No bo jakos tak było ze kiedys sie przyjaźnilismy we 4... teraz to sie zmienilo, ale dalej bywa ze chodzimy razem na imprezy i spedzamy ze soba miło czas :) ) mielismy ze soba dosc czesty kontakt. Seba nalezy do osob raczej wygadanych (mozna powiedziec raczej wyszczekanych) wiec nawet najkrotszy odcinek powrotny do domu nam zajmował nawet 2 godziny, bo Seba zawsze miał cos jeszcze do powiedzenia, do dodania. Hieh nigdy nie zapomnie tego czasu jak po 2 godzinach widzenia sie, dzwonilismy do siebie, gadalismy okolo 30 minut a po 45 kolejnych minutach znow sie widzielismy przez 3 godziny... ale tematy do rozmow dalej nam sie nie konczyly... Moja mamuska bardzo jest cieta na Sebe... tylko dlatego ze zawsze jak sie z nia umówiłam to po drodze spotykałam Sebe co mi zabierało minimum 20 minut wiec ona biedaczka musiała na mnie czekac:( Napisałam, ze spedzałam z Seba tyle czasu... ale teraz dla uscisnienia... nigdy nie laczyło nas nic wiecej niz przyjaźń... I to wlasnie mi sie podobało.. )Po jakims czasie rat (a wlasnie z nim wtedy caly czas byłam) był chyba zazdrosny o Sebe i niestety nasze stosunki sie pogorszyly :( Zaczelismy sie prawie nie widywac... rzadziej ze soba rozmawiac (nawet na chacie- bo wlasnie to rat i seba mnie w polchat wciagneli :) ) Z czasem zaczelismy sie klocic... Ale to co najbardziej podobało mi sie w kontakcie miedzy nami to to, ze nawet pomimo wielkiej klotni , gdy ktores z nas potrzebowalo pomocy, porady lub pocieszenia drugie bez niczego słuzyło pomocą i wolnym czasem... Choc ostatnio znow zadko sie widujemy... to, co sie u niego dzieje wiem praktycznie tyle co mi rat powie... ale mam pewnosc, ze wystarczy jeden telefon a zaraz sie spotkamy i bedziemy gadac jak dawniej... To naprawde dziwne... ale nie ma drugiej takiej osoby jak Seba ktorej zachowanie tak bardzo by mnie denerwowało a pomimo to lubiałam z nia byc i rozmawiac... o tak... rozmawianie to jest to co Sebusie najbardziej lubią robić... :)) hieh no i pić oczywiscie :D Teraz Sebuś trafił wreszcie na odpowiednia dla siebie dziewczyne, niedługo bedzie pol roku jak sa razem, sa szczesliwi i to sie liczy! Oby tak dalej..... :)
Pozdrówka ! :)
Dodaj komentarz