Komentarze: 4
I kolejny dzionek minal szczesliwie :-) DLaczego szczesliwie ? Bo udało mi sie dotrwac do jego konca, nic mi sie nie stało, nie urwało mi z adnej konczyny, rodzinka zyje i z Kasia sie zdazylam sie poklocic :-) To chyba objawy szczesliwosci, nie ? :-)
Nie wiem co mnie tak wzielo na systematyczne pisanie... Moze chora jestem ? :-) A moze po prostu mam potrzebe wylania swoich głupot na papier, tzn nie na papier , po prostu na klawiature :-)
Ale o czym pisac ? No wiec pochwale sie ze udalo mi sie przejsc przez referat z biologii, chyba jako tako napisalam kartkowke w PO (na szczescie udało mi sie zapamietaz ze w przypadku polkniecia kwasu solnego u poszkodowanego moze wystapic LEKKI niepokoj, dziwne, co ? :-) ) a z polskiego koffana polonistka pozwolila mi pisac poprawe w poniedzialek...Pozwoliła.... ta yhmy.... po prostu goopia blondynka zapomniala wziac dla mnie zadan :-) To wydarzenie nie mialo bynajmniej nic wspolnego z jej uprzejmoscia i "isciem" uczniowi na reke :-) Ale nie narzekajmy :-)
Po poludniu wybralam sie z Kaska na Rynek, zlozyc zamowienia w AVONie :)I shiiitt ! Chyba nie jest mi to pisane bo juz drugi raz tam ide i drugi raz mi mowia ze jeszcze na nowy katalog zamowien nie przyjmuja, wiec musze w poniedzialek 3 raz jechac ! Ale uwielbiam nasz wroclawski Rynek wiec nawet mnie to nie smuci :) Zawsze to pretext do pojechania tam bedzie :-) A wracaja do domu wlazłysmy do jednego sklepu i widziałysmy kapitalne spodnie :-) I kupilysmy sobie :-) Takie same :-) Juz mamy takie same bluzki wiec mozemy za siostry robic :-) Przecie zawsze o tym marzylysmy ;-) A tak w ogole to musze sie tutaj oficjalnie pochwalic, ze weszlam nawet w ten sam rozmiar spodni co Kasia, czyli nie jest ze mna tak źle :-) Fakt ze na mnie inaczej one leza niz na niej, ale wchodze, nawet bez wciagania brzucha :-) Co nie znaczy, ze jest to koniec mojej 17letniej diety :-) Hihi :-)
A teraz juz koncze... Wlasnie przepytuje Ahaja z jezyka polskiego (ihaa w koncu sie mi na cos moja wiedza przyda :-) ). Jutro biedaczek ma egzamin i zycze mu powodzenia... z drugiej strony zaden biedaczek.... bylo sie od razu uczyc :P Tak jak ja :-)
Do juterka :-) ide jeszcze Kasi bloga poczytac, podobno cos nowego napisala :-) Pozdro :-)