Komentarze: 2
Eloo :))
Wczoraj ani przedwczoraj nie pisalam bo stwierdzilam ze po co, skoro dzis jest informatyka i bede sie nudzic a tyle przemyslen to ja nie mam zebys 3 dni pod rzad pisac (tzn mialam tyle, ale juz mi gdzie ulecialy wraz z poczatkiem roku szkolnego :)) )
No i teraz mam przed soba prawie poltorej godziny prawie czasu wolnego (pisze prawie bo koles kazal nam robic jakas reklame biura podrozy a mi sie cholernie nie chce i nie mam zadnego pomysla :) Mam nadzieje ze w koncu cos wymysle bo nie usmiecha mi sie kiblowanie z inforamtyki... :)) )
Po pierwsze chcialam napisac, ze KASIA ma juz inet... ;) I wprowadzam ja w cyber swiat :) Hueh niom ale do tego to nie trzeba nawet sie bardzo starac bo ona najwyraźniej wcale nie wykazuje zadnego oporu. Dzisiaj bedzimy jej bloga zal;adac i od razu zapraszam Was do czytanie go :) Hueh to sie nazywa reklama :D No nie ? ;)
Po drugie caly czas mysle o tej pielgrzymce bo to naprawde gupio wyszlo... Juz tyle pisalam co znacza dla mnie te piatkowe spotkania, ze moze wszystko sie zmieniac a one sa zawsze... ze tak na nie czekam... a teraz? Wydaje sie ze to moze sie skonczyc... bezpowrotnie.. Moze nie bedzie tak źle... Nie dowiem sie tego jesli nie pojde w ten piatek dowiedziec sie na czym stoje.. Ale jakos nie mam chyba odwagi... Juz nie o to chodzi ze ksiadz sie mogl dowiedziec, ze sie nasuchamy jak źle postapilysmy... Boje sie, ze Marek powie ze mamy tam wiecej nie przychodzic... Wiem, ze to raczeh maloprawdopodobne.. ale boje sie :( A w sumie ciekawe, czy powiedzial cos Diakonom ? I reszcie ekipy ? Heh ich to nawet nie wzruszy bo dla nich to normalne... pewnie chetnie bym z nami popili gdyby jechali :)) (no oni najwyzej sie zdziwia ze tylko puszki po piwie znalazl ale cóż :) )Tylko ten Maarek taki siakis dziwny jest... Ale nie powiem- lubie go i teraz jest mi naprawde glupio ! Heh.... a na pytanie CZY WARTO BYLO ? odpowiedz wcale nie jest latwa.... bo naprawde bylo swietnie :))
A tak w ogole to chce sie poskarzyc ze na tej gupiej klawiaturze nie dziala EL (hueh jak widzicie zreszta :) ) Sama nie wiem czemu sie tak bardzo na ten fakt oburzam skoro i tak zadko kiedy uzywam polskich znaków :))
Wlasnie postanowilam sie wziac troche za to zadanie z informatyki i ogladam sobie zdjecia roznych ladnych miejsc ! Jezusie ! Jak ja bym sie teraz chciala tam gdzieś przenieść ! Najlepiej nad jakies ciepluskie, wcale nie slone morze... No nawet by mi polski Baltyk starczyl... tak jak bylo w Sianozetach.... Te wyjscia za dyskoteki o zachodzie Slonca i powroty tuz po jego wschodzie... Blogie wyleganie sie calymi dniami na plazy, bez zadnych trosk, klopotow.... Jedynym naszym smitkiem byla mysl, ze niedlugo ta idylla sie skonczy i trzeba bedzie wrocic do Wroclawia, do codziennosci... Aaa! Jak ja bym sie chciala cofnac do konca czerwca !!
Ale szybko mi sie jednak znudzilo... Olać... W domu cos zrobie i przyniose na dyskietce :) A teraz idem odpisywac na maila Arturowi :) Heh no wlasnie ostatnio sie upominal ze nic o nim nie napisalam wiec teraz sie poprawiam :)) Artur to taki chloptas z Wawy, całkiem sympatyczny :) Nie wiemy skad mamy swoje adres @, no ale skads mamy wiec piszemy do siebie :)) I jest lajtowo :) Nie odpisałam mu wczoraj (tak mi wstyd !) bo by mi sie dzisiaj na informatyce nudzilo :D Niom wiec biore sie za reponse na tego list :) I narazie koncze te notke... jak nie bede miala co robic to jeszcze cos wstukam :)) Pozdrowka !