I znów smece :)
Komentarze: 0
I Hopcio pojawił sie na chacie... ale heh... czyta mojego bloga wiec i tak nie mam z kims gadac :)) Wlasnie całkiem przypadkowo przypomniałam sobie, ze na jutro umówiłam sie ze znajomymi na rano:) Miło ze sobie przypomniałam bo by biedacy czekali na mnie w tym upale a ja bym sie leniła dalej przed komputerem dodajac nowe głupoty do blogusia :) W sumie to steskniłam sie za kolezankami z klasy (bo wlasnie sie z nimi umówiłam) no moze oprocz Karolinki, bo ja prawie codziennie widze i non top gadamy ze soba na necie :) A Anusia jest straszecznie zakochana w swoim Kilerku (ale to groźnie brzmi :) ) i nie ma dla nas tyle czasu co kiedys :( Chlip ! :( Ale jak przyjdzie szkoła to sobie nadrobimy, w koncu bedzie na nas skazana przez kilka godzin dziennie. Nio a Marysia, grzybcia nasza koffana jeszcze nie wróciła z Francji, sqbana jezyk szlifuje do ostatnich dni wakacji, brak mi jej gadek, jej narzekania i madrosci zyciowych z serii "Na szczescie sikac to ja jeszcze potrafie " (powiedziala grzybcia po zwierzeniach ze przez 5 dni sie moze sie zalatwic przed polknieciem tabletki na przeczyszczenie :)) Emilka juz chyba w domu jest ale na mesy Karoli nie odpowiada wiec nikt nic nie wie. Jest jeszcze Łosiek, z nia to jest czasem przypał, czasem dziewczyna mnie rozbraja psychicznie.... I nikt z nas nie wiedzial co sie z nia przez wakacje działo... ale dzisiaj dostałam od niej kartke, ze jest we Włoszech , fajnie jej, opali sie sqbana a mi juz cala opalenizna schodzi. Pisze tylko ze tam pada... ale coz w taki upał to deszcze jest chyba przyjemny :) Jejku koniecznie musze napisac po kilka słow o znajomych bo bo tak głupio, bo czytacie i nie wiecie o kogo chodzi :( Z czasem postaram wam sie chodz troszke przyblizyc ich postacie, ale to juz nie dzisiaj bo wlasnie sie zorientowałam ktora jest godzina i
No i w ogole chcialabym sie pocieszyc swoim szczesciem ! Otóż oprócz tego ze jutro Kasia wraca (:-D) to w niedziele we Wrocku gra KULT!! Kofffany KULT! Już sie nie moge doczekac tego koncertu :)) A moze ktos z blogowiczow mieszkajacych we Wroclawiu tez sie na niego wybiera ?? :))
W domciu dzisiaj bardzo spokojnie, az mnie to dziwi, Tylko była mała awantura bo sasiadce pozyczyłam marchewki i mamuska nie ma teraz na czym ugotowac zupy na jutro, no ale cóż, kto tak daleko wybiega myslami w przyszłość ? Przecie nie ja :) Nio wiec poszłam na komromis i powiedzialam ze ja ta zupe jutro ugotuje, ale najpierw oczywiscie pojde kupic brakujace warzywo (po prostu nie chce mi sie teraz zaiwaniaz co HITu: :) 

OK narazie koncze, ide cos na sniadansko sobie zrobić. Nie mam jeszcze pojecia co, ale jak otworze lodówke to siem pewnie zdecyduje. Ale znajac zycie znów skonczy sie na mleku z musli bo to w sumie tylko jem od 2 miesiecy na sniadanie, wiec wybór jest prosty :)) Pozdrowionka !