Wczorajszy wieczór
Komentarze: 0
Tą i nastepna notka napisałam wczoraj wieczorem, przed pojsciem spac, niestety z powodu notorycznej awarii netu nie mogłam ich wczoraj wkleić na bloga, dlatego robie to teraz... nie dziwcie sie ze dzis rano nastroj taki wieczorowy :)
Nio i zaczynam pisac ostatnia dzisiaj notke... :)
Chyba sie uzalezniłam od swojego bloga :)
Zaczne moze od pogratulowania Sebie, Sulikowi, Kilerowi i reszcie zdania do drugiej klasy, chłopcy, zawsze w Was wierzyłam ;))
Przed chwilka dostałam mesa od Fabcia (ha! czyli jednak mnie chyba polubiał skoro mesy mi wysyła) hieh chłoptas chciał abym przyjechała do Kociny!! Jejku jak bym tylko mogła to bym pojechala (no ale nie w ten łykend bo jest KULT!) ALe w nastepny to bym w sumie chciala, tylko czemu to tak daleko? Kasia chce abysmy wpadły tam na jeden łykend.. w sumie czemu nie ? Sarsi mnie raczej na pewno puszcza tymbardziej ze powiem ze jade do kolezanki do Kielc :) I Kasia juz zaplanowała z ciocia ze pojadymy do Korczyna w maju, podczas tego długiego łykendu... w sumie ciesze sie z tego, ale musze do tego czasu utrzymac kontakt z Fabkiem bo mi sie nudzic bedzie jak Kasia pojdzie z Darkiem na spacer... a z Fabkiem fajnie mi sie gadało ;) Echh ale to jeszcze tyle czasu ze nie ma sensu planowac... ja to rozumiem, ale sprobujcie Kasce to wytłumaczyc :D
A tak w ogole to rozpisuje sie teraz bo wlasnei Hopcio poszedł sobie z chata i mi sie nudzi (blee jakie pasqdne uczucie)... Powiedział ze moze jeszcze dzis wroci na chata to sobie pogadamy...:) Kwestia tego czy mi dzis jeszcze inet bedzie działał bo narazie do odłaczyli (sadze ze niezrobili tego specjalnie tylko cos im sie popsuło- jak zwykle :) Mam pomysła- zeby nie truc- wezme sie za opisywanie ciagu dalszego mojego otoczenia... :))
PS OHO słysze ze Wojtek wrócil, wiec pewnie zaraz bedzie net :)) HuRRa ! :)
Dodaj komentarz