PoDsUMoWaNiE cz. I (szkola)
Komentarze: 0
Hueh pamietam ze jak bylam mlodsza z zapartym tchem czytalam Kalendarz Szalonego Malolata (KSM) i tak, zawsze pod koniec miesiaca, roku byly podsumowania ostatniego okresu i pomyslalam ze to w sumie fajny pomysl. Wiec wykorzystujac tamte pytanie postanowilam zrobic "bref resume" ostatnich 12 miesiecy :-)
SZKOLA:
Najwiekszy sukces: Najwiekszym sukcesem jest chyba to, ze po osttatniej wywiadowca nie mam zadnej kary. Mamuska stwierdzila ze zaczelam sie starac i na polrocze bede miala srednia bliska 4.0 :-) No i oczywiscie to, ze przestalam na wagary chodzic.
Najwiekszy dolek: Dolek zdecydowanie byl w tamtym roku szkolnym. Beznadziejna srednia, zachowanie nieodpowiednie i jazdy po wywiadowkach.
Udalo mi sie: Zaczac chodzic na wszystkie lekcje, podciagnac oceny, po prostu przekonac sie do szkoly:
Najweselsze chwile (w szkole): Mysle ze tu wypada chyba wpisac zdecydowanie oboz jezykowy w Przesiece. Tam udaje sie dogadac z innymi osobami w klasie, jest jakos tak "rodzinnie"
Ponure dni: Hmm no to chyba na codzien dni w szkole sa dosc ponure jesli chodzi o zgranie calej klasy. Gdyby nie kilka osob to bylaby tragedia.
Poprawilam się z: Hmm no chyba z matematyki :-)) W zeszlym roku mialam cztery jedynki na czysto a teraz udalo mi sie oprocz trzech palek dwie mierne zebrac :-)))
Superwagary: Mhm jakby na to nie patrzec to caly tamtem rok byl dla mnie wagarami :-) A czy byly super ? Mhm... No nie wiem z czasem zaczynam stwierdzac ze nie do konca.
Najlepszy pomysl w szkole: O Bosh czy jakis pomysl w szkole jest dobry? No nie wiem, poza tym nie wiem czyj pomysl. Nie rozumiem pytania :P
Najgorszy pomysl w szkole: No tu juz nie ma watpliwosci: Najgorszem pomyslem naszej szkoly jest.... otwarcie jej po wakacjach !! :-))
Najlepszy dzien w szkole: Zakonczenie roku szkolnego :-)
I to by bylo na tyle o szkole...
Dodaj komentarz